Zmarł Coolio, jeden z najsłynniejszych raperów na świecie. Każdy zna jego przebój
O śmierci Coolio, czyli Artisa Leona Ivey'a Juniora, poinformował portal TMZ. Muzyk miał stracić przytomność w środę 28 września w domu swojego przyjaciela w Los Angeles. Jego menadżer w rozmowie z dziennikarzami jako przyczynę śmierci podał zatrzymanie akcji serca. Policja, która wszczęła śledztwo na miejscu zdarzenia, wstępnie mówiła o braku oznak wskazujących na udział osób trzecich czy obecności narkotyków. Stacja ABC27 zaznacza jednak, że cały dom i okolica są jeszcze przeszukiwane przez techników, a w ustaleniu ostatecznej przyczyny zgonu pomoże sekcja zwłok gwiazdy.
Policja Los Angeles informuje, że Coolio znaleziony został martwy około godziny 17. Miał odwiedzać znajomego i w pewnym momencie udać się do łazienki. Kiedy długo nie wracał, jego przyjaciel zaniepokoił się i po daremnych próbach kontaktu, wyłamał drzwi do łazienki. Na podłodze zastał nieprzytomnego Artisa, więc wezwał pogotowie. Lekarze nie zdołali jednak pomóc już muzykowi.
Michelle Pfeiffer żegna zmarłego Coolio
Urodzony w Pensylwanii Coolio na całym świecie znany był głównie ze swojego wielkiego hitu, „Gangsta's Paradise”. Mieszkający w Compton w Kalifornii raper nagrał wspomniany utwór na potrzeby filmu „Młodzi gniewni”, w którym główną rolę zagrała Michelle Pfeiffer. 64-letnia dziś aktorka pożegnała zmarłego, udostępniając w mediach społecznościowych jego największy przebój. „Serce pęka na wieść o śmierci utalentowanego artysty, jakim był Coolio. Życie przerwane zdecydowanie zbyt wcześnie” – pisała.
„Jak wszyscy wiecie, miałam to szczęście, że mogłam pracować z nim przy »Młodych gniewnych« w 1995 roku. Za swoją wspaniałą piosenkę na soundtracku wygrał nagrodę Grammy, co moim zdaniem było powodem, dla którego film odniósł tak wielki sukces” – pisała dalej aktorka. Jak dodawała, 30 lat później wciąż ma ciarki, kiedy słucha tego utworu. „Przesyłam miłość i światło jego rodzinie. Spoczywaj w sile, artysto” – zakończyła swoją wiadomość.